Polaczok Polaczok
772
BLOG

Marsjanie atakują Ziemię

Polaczok Polaczok Gospodarka Obserwuj notkę 3

 

Pierwszym objawem tego ataku jest tajemniczy kryzys w Europie i na świecie. Nie bardzo pojmuję na czym on polega, ale spróbuję może wyjaśnić pewne pojęcia, które są przekazywane w mediach dziwnym językiem, prawdopodobnie już marsjańskim, a których to znaczenie jest mi obce.

Kryzys, co to jest i jak on powstał ? Do określenia czy ktoś jest w stanie kryzysu, czy dalej pławi się w luksusach, używana jest pewna symbolika składająca się z liter i znaczków ''-+'' typu :

  • AAA oznacza że jest super

  • D , jak pewnie wszyscy się domyślają, podobnie jak w naszym ziemskim języku tak i Marsjanie używają tego do określenia bardzo złego stanu, po naszemu ,,do Dupy''.

Są jeszcze inne pośrednie symbole, ale nie w ich oznaczeniach leży problem. Cały szkopuł polega na tym, czego one dotyczą i jak Marsjanie interpretują kryzys. Otóż znalazłem słownik z Marsa a w nim często pojawiające się definicje : ,,ryzyko kredytowe'', ,,wiarygodność finansowa'', ,,bez dodatkowego wsparcia z zewnątrz''. Chciałoby się powiedzieć what the hell. Przeglądając bogatą bibliotekę filmów w youtube znalazłem chyba najbardziej adekwatne wytłumaczenie tych dziwnych, mało zrozumiałych sformułowań :

,,

Cóż, oni kochają pieniądze.

Marsjanie kochają pieniądze. Marsjanie to oszuści.

Marsjanin to oszust.

Oni tam ( na Ziemi ) zarabiają pieniądze.

Dlaczego mieliby przyjeżdżać tutaj ( na Marsa ) i pracować.

Skoro mogą robić tam ( na Ziemi ) pieniądze i nie pracować ? Po co ?

Oni tam ( na Ziemi ) nie pracują? Nie pracują.

O tym właśnie mówię.

Mają pieniądze i bez pracy. Jeśli przyjadą tutaj ( na Marsa ) , będą musieli pracować.

Jak oni zarabiają skoro nie pracują ?

Jak zarabiają? Odsetki, pożyczanie na wysoki procent ( lichwa, bandycka linia kredytowa za friko ) .

Sprzedają likiery .. wino ..

Marsjanie znają się na tych przekrętach.

Marsjanie wiedzą wszystko o przekrętach.

''

Powyższe słowa przekazała nam pewna rebeliantka rodem z Marsa ( 3:30 )

 

 

 

Nie dziwi odwieczne pragnienie Marsjan do powrotu na ziemie okupowane. Z oddali słychać ciągle głos wołania, niczym nawoływanie hien po wykryciu padliny.

 

Wracając do tematu głównego, podmiot jest tylko tyle wart ile da zarobić pasożydom. Tak więc kryzys można określić jako miarę oszustwa, które dokonało się na danym podmiocie. Kryzys to stan w którym podmiot jest całkowicie wydojony i nie da się już z niego pociągnąć żadnych prowizji. Kryzys to miara zniszczenia podmiotu, który w ostateczności zostaje zmuszony do pójścia na kolanach, do kogo ? Do tych, którzy najpierw wyssali krew a później podłączają podmiot do kroplówki, zgodnie z zasadą zwiększenia ,,wiarygodności finansowej'' podmiot zmuszony jest do ,,dodatkowego wsparcia z zewnątrz''. Jedynym zewnętrzem jest oczywiście MFW – Marsjański Fundusz Walutowy. Podmiot staje się wówczas wyłącznie ubezwłasnowolnionym wieprzem tucznikiem, kurczakiem brojlerem. Jeśli jest szansa aby mógł harować jak koń roboczy, dają pasożydzi możliwość zatrudnienia, bo przecież ktoś musi na nich pracować. Eskimosi mają sadzić marchew, Czesi łowić łososia, Libijczycy zalesiać tereny. Tak tak, to nie są idiotyzmy tylko efekt zarządzania przez pasożydów, którzy nie mają pojęcia o pracy. Pasożyd, jak sama nazwa wskazuje, nie może zniszczyć swojej ofiary, on musi na niej cały czas żerować. W dzisiejszej nomenklaturze mówi się, że ktoś jest w menu. Oczywiście to nie wszystko, ktoś musi wyprodukować składniki do menu, ktoś musi z tego ugotować to menu lub sam się podstawić przy drodze jako menu, ktoś musi to podać i posprzątać. A oni tylko konsumują końcowy efekt, na najwyższym szczeblu konsumpcyjnej drabiny.

Do Marsjan trafia ostateczny efekt tej wielkiej drabiny pasożydniczej, prawo o decydowaniu kto i w jakim stopniu będzie pasożydował na niższym poziomie.

Jak się bronić przed Marsjanami, przed ich zaraźliwą chorobą, roznoszoną na wszystkie dziedziny życia i podmioty ? Sprawa jest prosta, pozbawić ich narzędzi czyli kredytów, finansów i robić to we własnym zakresie. Wiem, że niektórym to się nie udało, choćby w Libii, ale jak to się mówi, próbować trzeba.

 

Słownik z Marsa

Pierzyna Ryfki

 

Polaczok
O mnie Polaczok

.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka